No chyba jednak nie. Inne Panie, inny solista. To chyba jednak sprawa oczywista. Brakuje tej blondynki, w ktorej sie moj kolega zakochal i chcial za nia wskoczyc do laptopa. Wcale mu sie nie dziwie, bo nie byl w Polsce, czyli w domu, juz prawie 8 miesiecy. Bo k...a ciagle jak nie RAV i ograniczenia z tym zwiazane, to jak znalazl prace, pandemia i tez ograniczenia. A zona stygnie. Zona czy partnerka, ta sama rozterka. Zreszta mnie to tez dotyczy. Tylko ja nie wskakuje do wlasnego laptopa, bo zniszczylbym jedyne zrodlo rozrywki. Co nie znaczy, ze te Panie chyba jednak zjadly zbyt obfite sniadanie. I to chyba nie jedno. Spoko jednak, swoich fanow maja, krzywdy wiec nie doznaja.
No ale dobra, zmieniajmy to, co zmienic mozemy, a do tego, czego zmienic nie mozemy sie po prostu przyzwyczajmy. Jak do restrykcji zwiazanych z coronavirusem. Poki co, zdecydowana wiekszosc z nas na Swieta Wielkanocne zostanie w Szwajcarii. Nawet ci, ktorzy do tej pory jezdzili do kraju samochodem (do tej pory bylo hulaj dusza ). Jesli Polska bedzie na liscie krajow o podwyzszonym ryzyku, ktora obowiazuje od poniedzialku 22 marca, po powrocie do Szwajcarii (do odwolania, a z tego co obserwuje po liczbie zarazen w Polsce i Szwajcarii, do Swiat nie ma szans) bedzie obowiazywala 10dniowa kwarantanna. Niezaleznie od srodka transportu. I nie cwaniakujcie. Kontrole na granicy pewnie beda wyrywkowe, ale zebyscie nie byli zdziwieni, jesli na Was padnie. Wtedy nie daruja. Kara za niedotrzymanie warukow kwarantanny to 10 000CHF. Zycze wiec powodzenia Polakom cwaniakom. A wiem, ze takich jest niestety wielu.