Strona 7 z 10
Re: Szukam męża w St Margrethen
: 09 października 2021, 10:27
autor: Betha
"Sumienie bogwara
: "bogwar, sa rozne kobiety, rozne zapachy i rozne ich priorytety
". Odpowiedz bogwara: "spieprzaj dziadu".
"
no nie moze byc.. bogwar ma sumienie..
to bardzo rzadka cecha u mezczyzn jest.. wiec winszuje, winszuje
Re: Szukam męża w St Margrethen
: 09 października 2021, 17:28
autor: bogwar
Re: Szukam męża w St Margrethen
: 09 października 2021, 19:32
autor: bogwar
Betha pisze: ↑09 października 2021, 18:01
no ja wiem ze Ty wiesz ze to bylo metaforyczne latanie..
to tak dla podtrzymania watku.. ach i a propos watku.. moze przeniesmy go w inne miejsce bo Anielcia nas zabije ze przywlaszczamy sobie jej posta
jeszxze przez to meza nie znajdzie i bedzie nas za to winic.. a tego przeciez nie chcemy..
Niech znajdzie dziewczyna..
Czego w życiu "nima"..
ale poki tu jestesmy to jeszxze odnosnie "meza do obiadu"
"mąż" tez byl tylko metaforyczny.. (
zreszta nie smialabym Cie prosic o reke.. za duza konkurencja.. ) i w pierwszej wersji byl "luby" ale do wiersza mi nie pasowal bo z "lubisz" mi sie gryzl
dlatego zostal "maz" ale mozesz zamienic na "luby" jesli Cie to uszczesliwi
Jaka konkurencja? Zadna mnie nie prosila. Zreszta kazdej bym odmowil. Po co taka Cholera na starosc.?
Re: Szukam męża w St Margrethen
: 22 października 2021, 12:12
autor: Aniela1989
Za szybko piłam ciemne portery i to był mój pierwszy raz randevous w pubie ... rozglądam się a tu samo szwargolenie .Przerazilam się i chciałam podbudowac swoją odwagę i determinację bo język to tak na 4 z minusem operuję, a nie chciałam jak Polska sikorka ćwierkać między szwajcarskimi wronami bo by mnie wydziobały jeszcze a polskiego słowika nie uraczyły usłyszeć moje czujne zmysły , skończyło się tym że nie doliczyłam tych procentów w ciemnym piwie gdzie w jasnym jest ich mniej , pijąc zachłannie ,wyobraźnia zaczęła snuć mi wizję sielanki domowej, romantycznej randki w domowej przytulnej atmosferze,w piecyku strzela drzewo rozgrzane, na dworze późny listopad,gorące kakao zzalane, niewiasta siedząc na kolanach pana,nasłuchuje jak groźny wicher targa blachę dachowa,choć przytul mnie mój budowlańcu, tu mróz mnie nie dosięgnie,tu z Tobą pod ochroną. Trunek szklany jakże nie pozorny spowodował zachwianie mej równowagi , uśpił moja czujność gdy z 4 stopni zrobiło się 2 i powalił mnie porter bo tak jego nazwa brzmiała niczym lew antylopę , jej dorodna szczęka się połamała. Oto rezultat hulanek gdy bez asekuracji jest polewane.
Re: Szukam męża w St Margrethen
: 22 października 2021, 12:16
autor: Aniela1989
trunek szklany 🥴 boziu ale byk w zdaniu ...B R O warny
poprawiam się .
Re: Szukam męża w St Margrethen
: 22 października 2021, 21:10
autor: bogwar
Aniela1989 pisze: ↑22 października 2021, 12:12
Za szybko piłam ciemne portery i to był mój pierwszy raz randevous w pubie ...
rozglądam się a tu samo szwargolenie .Przerazilam się i chciałam podbudowac swoją odwagę i determinację
bo język to tak na 4 z minusem operuję, a nie chciałam jak Polska sikorka ćwierkać między szwajcarskimi wronami bo by mnie wydziobały jeszcze a polskiego słowika nie uraczyły usłyszeć moje czujne zmysły , skończyło się tym że nie doliczyłam tych procentów w ciemnym piwie gdzie w jasnym jest ich mniej , pijąc zachłannie ,
wyobraźnia zaczęła snuć mi wizję sielanki domowej, romantycznej randki w domowej przytulnej atmosferze,w piecyku strzela drzewo rozgrzane, na dworze późny listopad,gorące kakao zzalane, niewiasta siedząc na kolanach pana,nasłuchuje jak groźny wicher targa blachę dachowa,choć przytul mnie mój budowlańcu, tu mróz mnie nie dosięgnie,tu z Tobą pod ochroną. Trunek szklany jakże nie pozorny spowodował zachwianie mej równowagi , uśpił moja czujność gdy z 4 stopni zrobiło się 2 i powalił mnie porter bo tak jego nazwa brzmiała niczym lew antylopę , jej dorodna szczęka się połamała. Oto rezultat hulanek gdy bez asekuracji jest polewane.
No wlasnie, jak sie podszkolisz w jezyku i bedziersz operowac na jeden do jednego (czyli tam i z powrotem) to masz meza spoko. Moze i ja bym sie zastanowil komu te miliony zostawic.
Kobito, pojebalo Cie czy co? Przestan palic te maryche. U mnie krotka pilka. Ruch w te, ruch w te i wypad. Ja nie szukam zony ani marychuanki.
Re: Szukam męża w St Margrethen
: 22 października 2021, 21:55
autor: Betha
tez mam wrazenie (i to nie pierwszy raz) ze dziewoja na zielonym albo bialym leci..... dywanie