Plusy Szwajcarii
: 30 maja 2019, 23:58
Jakie według was są plusy życia i pracy w Szwajcarii? Żeby nie robić bałaganu outworzę oddzielny temat z pytaniem o minusy:) tu skupmy się na plusach. A więc?
Ziemowit, w tym poscie miales pisac o plusach w Szwajcarii, a skupiles sie na minusach w Polsce. Jeszcze z Polski nie wyjechales, a juz jest be ? Nie rob we wlasne gniazdo, bo poki co w nim siedzisz i sie ubrudzisz.Ziemowit pisze: ↑27 sierpnia 2019, 09:45No to były minusy, teraz może kilka plusów:
1. Wyrzucanie śmieci lepiej zorganizowane niż w Polsce ale uwaga, tylko w niektórych kantonach. Najbardziej podoba mi się jak to jest zrobione w Valais. Wszystkie śmieci wyrzucasz kiedy chcesz, nie ma tak, że z czymś czeka się do 7 rano określonego dnia. Wszędzie głębokie, ładne i czyste kontenery wkopane głęboko w ziemię na niemal wszystkie rodzaje odpadów z ładnym parkingiem.
2. Bezpłatne wysokogórskie drogi i parkingi. W Austrii często jest budka i ktoś pobiera opłatę jeśli chce się podjechać do jakiegoś ciekawego miejsca położonego na dużej wysokości. W CH dojeżdżamy pod zaporę lub na punkt widokowy i zostawiamy auto na parkingu.
3. Bardzo duży wybór dobrych serów. Wiem, że zazwyczaj są drogie, ale w polskich marketach wybór serów jest kiepski i zauważa się to dopiero jak pojedzie się do Francji czy Szwajcarii. W Polsce sery produkowane są na jedno kopyto, smakują tak samo i niemal wszystkie są mało smaczne. Co z tego, że są niedrogie skoro nie są dobre. W Szwajcarii czy Francji kawałkiem dobrego sera można się zachwycać.
4. Szwajcarskie wina. Są pyszne, delikatne w smaku i zazwyczaj drogie bo w cenach 15-20chf za butelkę, ale często udaje mi się znaleźć dobry Vendant za 8CHF i jest przepyszny. Wina są tu znacznie lepsze niż we Francji. W Polsce czasem idzie dorwać dobre wino za 30zł ale trzeba dużo czytać aby wiedzieć które dobre bo znaczna większość to eksportowe biedakwachy z Francji i Chile.
5. Góry, jeziora, szlaki piesze, szlaki rowerowe, infrastruktura turystyczna. W Polsce jest z tym dobrze głównie na dalekim południu w górach i niektórych parkach narodowych. Jednak większość kraju to rozległa nizina a w wielu mniejszych miastach nie ma nawet jednej zasranej ścieżki rowerowej, nie ma gdzie pospacerować i co zobaczyć bo w koło nie ma nic ciekawego. Ludzie żyją swoją pracą, ogródkiem działkowym, swoim mieszkankiem w bloku i polityczną propagandą w telewizji i tak cały rok. W Szwajcarii jest zatrzęsienie jezior, gór i szlaków, jest wiele ciekawych miejsc blisko miejsca zamieszkania gdziekolwiek się mieszka.
Nie będę wspominał o kaucjonowanych butelkach pet i szklanych, bo to jest rozwiązane lepiej na całym zachodnie, nie tylko w CH. W PL facet próbując mieć wygląd lichy i durnowaty 3 minuty blokuje kolejkę tłumacząc się cztery razy pani spoglądającej srogim wzrokiem i dopytującej po raz kolejny "a jest paragonik?", że zgubił, zapomniał. Dopiero za granicą człowiek widzi jaki to dziki system kaucji i jak mentalnie Polska jest "100 lat za murzynami" w tej jednej rzeczy. Coś co nie tylko w Szwancjarii jest znacznie lepsze a w Polsce fatalne to wybór oliwy z oliwek. W marketach nawet dużych często można znaleźć tylko 2-4 marki oliwy: Monini, Goya oraz inne z napisem "wyprodukowano w krajach unii europejskiej". Nigdy nie widziałem w takim Lidlu, Tesco, Kauflandzie czy Biedronce oliwy gdzie byłby wymieniony chociaż region pochodzenia.
Co taki zły? Jeśli nie porównamy czegoś do czegoś innego to trudniej jest niejednokrotnie zwrócić uwagę na coś co się pozytywnie wyróżnia. Czyżbym Cię irytował?Ziemowit, w tym poscie miales pisac o plusach w Szwajcarii, a skupiles sie na minusach w Polsce. Jeszcze z Polski nie wyjechales, a juz jest be ? Nie rob we wlasne gniazdo, bo poki co w nim siedzisz i sie ubrudzisz.