Polacy w Szwajcarii

Podłączam się do tematu. Ja się zwykle wybieram z losowymi grupami z meetup.com, ale nigdy nie pogardzę opcją poznania lokalnych Polaków Jeśli ktoś z Was będzie organizował jakieś wyjście, to będę bardzo wdzięczny za wiadomość.

Jest wyjście dwudniowe 30 i 31 lipiec z Taschhutte na Alphubel. Jedna osoba odpadła ze względów zdrowotnych oraz sprawy rodzinne.Ale warunek jest taki że miałeś już jakieś doświadczenie na takich wysokościach i potrafisz poruszać się po lodowcu i ogarniasz szpej.

Zakładam, że to taki lodowiec z możliwymi szczelinami, wiążemy się wszyscy linami i idziemy w rzędzie itp.? Ze 2-3 razy na czymś takim byłem ze znajomymi (zwykle zimą z namiotem), ale nie jest to do końca moja bajka. Bardziej odnajduję się w klimatach SKPBowych (namiot, chowanie się w lesie albo spanie na jakiejś grani, zdjęcia wschodów i zachodów słońca, pichcenie na ognisku, itp. - tzn. raczej bez piepsów, czekanów i lin). Ale dziękuję za propozycję!

A, no i via ferraty bardzo lubię też (max K5).

Hey sa jakies dzis imprezy spotkania? Dyskoteki polskie?

To nie ten wątek kolego.tańce hulanki swawole pod innym adresem.

wrygiel pisze: ↑

13 lipca 2022, 00:42

A, no i via ferraty bardzo lubię też (max K5).

Polecam ferratę Via Farinetta.miałem teraz iść na Daubenhorn ale opcja 8 godzina jest zamknięta z powodu zerwanej liny.