Praca na początek
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 września 2022, 14:08
- Miasto: Katowice
Praca na początek
Witam wszystkich,
Dopiero zaczynam naukę niemieckiego, dlatego wiem na czym stoję i jestem świadomy fali hejtu i nienawiści części Polaków ze Szwajcarii na "takich".
Po wstępie, do sedna:
Szukam pracy na początek, żeby się zahaczyć i poznać Szwajcarie, żadnej pracy się nie boję(magazyn, produkcja, ogrodnictwo).
Praca pomocnika w budowlance byłaby idealna(regipsy, dachy, rusztowania).
Gdyby ktoś coś, proszę o priv.
Dopiero zaczynam naukę niemieckiego, dlatego wiem na czym stoję i jestem świadomy fali hejtu i nienawiści części Polaków ze Szwajcarii na "takich".
Po wstępie, do sedna:
Szukam pracy na początek, żeby się zahaczyć i poznać Szwajcarie, żadnej pracy się nie boję(magazyn, produkcja, ogrodnictwo).
Praca pomocnika w budowlance byłaby idealna(regipsy, dachy, rusztowania).
Gdyby ktoś coś, proszę o priv.
Re: Praca na początek
Witam Ciebie.Krzysztof89 pisze: ↑14 września 2022, 14:24Witam wszystkich,
Dopiero zaczynam naukę niemieckiego, dlatego wiem na czym stoję i jestem świadomy fali hejtu i nienawiści części Polaków ze Szwajcarii na "takich".
Po wstępie, do sedna:
Szukam pracy na początek, żeby się zahaczyć i poznać Szwajcarie, żadnej pracy się nie boję(magazyn, produkcja, ogrodnictwo).
Praca pomocnika w budowlance byłaby idealna(regipsy, dachy, rusztowania).
Gdyby ktoś coś, proszę o priv.
Czemu uwazasz, ze spotka Cie hejt i nienawisc czesci Polakow ze Szwajcarii na "takich". Przez chwile odebralem to osobiscie, bo rzeczywiscie "tepie" na Forum glupote w zarodku, ale Twoje ogloszenie nie jest przeciez glupie. Co najwyzej troche naiwne. Nie jest tez wzorcem, na ktory "poleci" jakis pracodawca. Zreszta na naszym Forum mozna , co najwyzej, znalezc prace "z polecenia", bo przeciez pracodawcy tu nie zagladaja. A z tym poleceniem tez uwazaj prosze, bo jak pisalem we wczesniejszych postach, zdarzaja sie mendy, ktore za znalezienie pracy Rodakowi , kasuja konkretna kase, co jest po prostu obrzydliwe. . Jak wielokrotnie podkreslalem, jestem czlowiekiem "do bolu" konkretnym i stapajacym po ziemi. Niektorzy jednak traktuja mnie czasem jako "buraka", "prostaka", "nieudacznika", "bufona" i jeszcze kogos tam. A ja staram sie zawsze przedstawic sytuacje "do bolu" realnie, zeby nie bylo rozczarowan. Co najwyzej mile zaskoczenie. Takich ludzi jednak czasem traktuje sie jako hejterow wlasnie. Dlaczego? Tu pytam tylko o siebie, bo zawsze wystepuje we wlasnym imieniu i nikogo nie reprezentuje. A jesli juz, to o tym informuje.
Pozdrawiam.
bogwar
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 września 2022, 14:08
- Miasto: Katowice
Re: Praca na początek
Trochę minęło, jednak wypada odpisać.
Mimo, że Twój komentarz to bardziej jakiś rodzaj autobiografii jestem tu nowy, nie oceniałem nikogo konkretnego.
Czemu tak uważam? bo śledzę fanpage Polaków w CH i wygląda to bardzo kiepsko.
Porównuje to z wyjazdem do UK 10 lat temu - większość komentarzy też była: po co? nie warto. Bez dobrego języka nic nie ugrasz. Nie zarobisz. Nie oszczędzisz, itd itp.
Dobrze, że ich nie słuchałem. Rozumiem i sam spotkałem ludzi co zarabiali 2x więcej, a po 3 latach stwierdzili: wracam bo nic nie da się odłożyć, bo pogoda do d, bo Anglicy tacy,...
Natomiast tutaj jest trochę inne podejście(rozumiem, że mentalność i życie w CH różni się diametralnie od UK). Dla mnie to wygląda, jak opanowanie przez budowlańców Szwajcarii i albo masz ten fach i niemiecki albo out. A najlepiej to jedź do Norwegii.
Trochę to rozumiem, bo sam często wolałem pracować z innymi narodowościami - lecz tutaj to wygląda dość specyficznie. Postawiono taki mur z 'chamów'. Gdzieś w tym murze są dziury, gdzie paru Polaków pomaga ze znalezieniem pracy/wrzuca ogłoszenia.
W sumie tego nie krytykuje, bo może jest to jakieś rozwiązanie. Żeby móc to oceniać, musiałbym znać drugą stronę.
Nie brałem pod uwagę, że jakiś pracodawca na to poleci. Prędzej, że u kogoś w pracy poszukują/jakiś znajomy szuka kogoś z ang./itd.
Również opłata za pomoc ze znalezieniem pracy mi nie przeszkadza.
Mimo, że Twój komentarz to bardziej jakiś rodzaj autobiografii jestem tu nowy, nie oceniałem nikogo konkretnego.
Czemu tak uważam? bo śledzę fanpage Polaków w CH i wygląda to bardzo kiepsko.
Porównuje to z wyjazdem do UK 10 lat temu - większość komentarzy też była: po co? nie warto. Bez dobrego języka nic nie ugrasz. Nie zarobisz. Nie oszczędzisz, itd itp.
Dobrze, że ich nie słuchałem. Rozumiem i sam spotkałem ludzi co zarabiali 2x więcej, a po 3 latach stwierdzili: wracam bo nic nie da się odłożyć, bo pogoda do d, bo Anglicy tacy,...
Natomiast tutaj jest trochę inne podejście(rozumiem, że mentalność i życie w CH różni się diametralnie od UK). Dla mnie to wygląda, jak opanowanie przez budowlańców Szwajcarii i albo masz ten fach i niemiecki albo out. A najlepiej to jedź do Norwegii.
Trochę to rozumiem, bo sam często wolałem pracować z innymi narodowościami - lecz tutaj to wygląda dość specyficznie. Postawiono taki mur z 'chamów'. Gdzieś w tym murze są dziury, gdzie paru Polaków pomaga ze znalezieniem pracy/wrzuca ogłoszenia.
W sumie tego nie krytykuje, bo może jest to jakieś rozwiązanie. Żeby móc to oceniać, musiałbym znać drugą stronę.
Nie brałem pod uwagę, że jakiś pracodawca na to poleci. Prędzej, że u kogoś w pracy poszukują/jakiś znajomy szuka kogoś z ang./itd.
Również opłata za pomoc ze znalezieniem pracy mi nie przeszkadza.
Re: Praca na początek
No rzeczywiscie, troche minelo. A czy wypada....., nie wiem, bo jednak wiekszosc Forumowiczow nie odpisuje.Krzysztof89 pisze: ↑17 listopada 2022, 12:54Trochę minęło, jednak wypada odpisać.
Mimo, że Twój komentarz to bardziej jakiś rodzaj autobiografii jestem tu nowy, nie oceniałem nikogo konkretnego.
Czemu tak uważam? bo śledzę fanpage Polaków w CH i wygląda to bardzo kiepsko.
Porównuje to z wyjazdem do UK 10 lat temu - większość komentarzy też była: po co? nie warto. Bez dobrego języka nic nie ugrasz. Nie zarobisz. Nie oszczędzisz, itd itp.
Dobrze, że ich nie słuchałem. Rozumiem i sam spotkałem ludzi co zarabiali 2x więcej, a po 3 latach stwierdzili: wracam bo nic nie da się odłożyć, bo pogoda do d, bo Anglicy tacy,...
Natomiast tutaj jest trochę inne podejście(rozumiem, że mentalność i życie w CH różni się diametralnie od UK). Dla mnie to wygląda, jak opanowanie przez budowlańców Szwajcarii i albo masz ten fach i niemiecki albo out. A najlepiej to jedź do Norwegii.
Trochę to rozumiem, bo sam często wolałem pracować z innymi narodowościami - lecz tutaj to wygląda dość specyficznie. Postawiono taki mur z 'chamów'. Gdzieś w tym murze są dziury, gdzie paru Polaków pomaga ze znalezieniem pracy/wrzuca ogłoszenia.
W sumie tego nie krytykuje, bo może jest to jakieś rozwiązanie. Żeby móc to oceniać, musiałbym znać drugą stronę.
Nie brałem pod uwagę, że jakiś pracodawca na to poleci. Prędzej, że u kogoś w pracy poszukują/jakiś znajomy szuka kogoś z ang./itd.
Również opłata za pomoc ze znalezieniem pracy mi nie przeszkadza.
Fajnie jednak, ze odpisales.
Przyznam, ze nie mam konta na facebooku, instagramie, twiterze i na innych jeszcze fajnych platformach spolecznosciowych, bo po prostu nie mam na to ani czasu, ani ochoty. Zagladalem na facebooka czy twittera kilka razy i to, co tam ludzie pisza, to po prostu smiech na sali. Wiekszosc to jakies pierdoly i relacje gdzie kto byl i co widzial. I dlatego wyglada to tak kiepsko. Ja mam po prostu inne priorytety. Dla mnie wazne sa realia "do bolu". Oczywiscie te, obowiazujace w CH, bo na temat innych krajow nie zabieram glosu. I zapewniam Cie, ze dopoki bede tu pisal, zadne bzdury i glupoty dotyczace zycia w CH nie pozostana bez mojej riposty.
Te komentarze, skadinad bardzo logiczne, nie zawsze sie w zyciu sprawdzaja. Np. moj kolega, z ktorym pracuje, ma stawke godz. wieksza niz ja (ok., ja mam pensje miesieczna, a on stawke godz., ale pisze w przeliczeniu), a praktycznie nie zna jez. niemieckiego. Bo nie musi. Pracujemy razem i wystarczy, ze ja go znam. I wcale mu nie zazdroszcze. Od stycznia go "dogonie", bo z pewnoscia dostane podwyzke, ze wzgledu na "olbrzymia" inflacje w Szwajcarii.
Cos w tym jest, bo jednak "inteligencja biurowa" sie na forum nie udziela. Nie wiem, czy niesmiala jest, czy sie boi? Bo, ze w ogole jest, nie watpie.
O....., czyzbym to mialbyc ja?
Ok. Rozumiem to jeszcze w przypadku obcej osoby. Ja jednak pisalem o kolegach lub przynajmniej znajomych.
Ech........, gdybys byl elektrykiem (bo w tym zawodzie sie po prostu obracam) i znal troche niemiecki......, pewnie moglbym Ci dac kilka wskazowek, gdzie szukac pracy. I to calkowicie gratis.
Pozdrawiam.
bogwar
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 14 września 2022, 14:08
- Miasto: Katowice
Re: Praca na początek
Elektryka piękna sprawa, ale że nie miałem dookoła siebie nikogo takiego, to nie poszedłem w tym kierunku.
Chociaż w przypadku budowlanki, to właśnie o tym kierunku myślałem - bo chyba najwięcej można pogłówkować.
Miałem przyjemność współpracować przez jakiś czas z elektrykami w UK przy rządowym projekcie. Oj, tam to jest życie jak w Madrycie.
Gdybyś potrzebował kiedyś kogoś, żeby kable pociągnąć(KABLE) to pisz, pomogę i chętnie poduczę się reszty:D
No nic, chyba do świat już nic nie załapię, może od stycznia się coś uda.
Chociaż w przypadku budowlanki, to właśnie o tym kierunku myślałem - bo chyba najwięcej można pogłówkować.
Miałem przyjemność współpracować przez jakiś czas z elektrykami w UK przy rządowym projekcie. Oj, tam to jest życie jak w Madrycie.
Gdybyś potrzebował kiedyś kogoś, żeby kable pociągnąć(KABLE) to pisz, pomogę i chętnie poduczę się reszty:D
No nic, chyba do świat już nic nie załapię, może od stycznia się coś uda.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości