Mieszkanie w Polsce

[Mateusz Wasiak]

Dzień dobry,

zawodowo opiekuje się mieszkaniami, których właściciele nie chce sprzedać, a którymi nie ma jak się zajmować. Bardzo często taka sytuacja dotyka właśnie osoby na stałe mieszkające poza Polską. Najczęściej jest to mieszkanie zostawione po rodzicach, albo innym członku rodziny. Wiele razy takie mieszkania stoją puste, ale generują koszty.

Jesteśmy takim profesjonalnym właścicielem mieszkania. Dbamy o wszystkie formalności, znajdujemy solidnych najemców i regularnie wypłacamy czynsz właścicielowi. Wszystkie formalności jesteśmy w stanie załatwić zdalnie. Bierzemy jedynie success fee.

My bezpośrednio pomagamy z mieszkaniami w Warszawie i Łodzi, ale jeżeli ktoś z Państwa potrzebuje pomocy w innym mieście, to na pewno kogoś polecę. Jeśli jesteście w podobnej sytuacji lub znacie kogoś, kto mógłby skorzystać z takiej pomocy, to zapraszam do kontaktu!

Więcej informacji o nas: Zarządzanie najmem Warszawa

[bogwar]

Dzień dobry,

zawodowo opiekuje się mieszkaniami, których właściciele nie chce sprzedać, a którymi nie ma jak się zajmować. Bardzo często taka sytuacja dotyka właśnie osoby na stałe mieszkające poza Polską. Najczęściej jest to mieszkanie zostawione po rodzicach, albo innym członku rodziny. Wiele razy takie mieszkania stoją puste, ale generują koszty.

Jesteśmy takim profesjonalnym właścicielem mieszkania. Dbamy o wszystkie formalności, znajdujemy solidnych najemców i regularnie wypłacamy czynsz właścicielowi. Wszystkie formalności jesteśmy w stanie załatwić zdalnie. Bierzemy jedynie success fee.

My bezpośrednio pomagamy z mieszkaniami w Warszawie i Łodzi, ale jeżeli ktoś z Państwa potrzebuje pomocy w innym mieście, to na pewno kogoś polecę. Jeśli jesteście w podobnej sytuacji lub znacie kogoś, kto mógłby skorzystać z takiej pomocy, to zapraszam do kontaktu!

Więcej informacji o nas: Zarządzanie najmem Warszawa

Więcej informacji o nas: Zarządzanie najmem Warszawa

[/quote]
Witam Panie Mateuszu.
Bardzo fajna oferta, bo coraz wiecej naszych Rodakow wyjezdza za granice w poszukiwaniu swojego miejsca na Ziemi. Chociaz osobiscie twierdze, ze "na starosc" wiekszosc z nich z mojego pokolenia, a nawet z pokolenia moich dzieci (na szczescie moje dzieci nie szukaja szczescia gdzie indziej, a mloda smiga po swiecie , gdzie ja. jako robol w Szwajcarii moge kuzwa tylko pomarzyc No ale coz, nie chcialo sie nosic teczki. trzeba nosic woreczki ) wroci do Polski, chociaz jeszcze o tym nie wiedza. Z prostej przyczyny. Kto zapali swieczke na ich grobie? Dzieci? O.k. A kto potem? W Polsce sie pamieta o pra,...pra..przodkach. A na Zachodzie, czyli w Szwajcarii rowniez....? Czy wnuki zapala swieczke na grobie dziadkow? Moze....., o ile jeszcze beda mieszkac w Szwajcarii. A w Polsce, czasem jakis zapomniany kuzyn stanie nad grobem dalekiego czlonka rodziny i o nim pomysli, a czasem ...nawet sie pomodli.
Mlodzi w zdecydowanej wiekszosci mysla tu i teraz. Pracujemy, mieszkamy i jest fajnie. Tylko co potem? Rodzice z mojego pokolenia, majac niewiele wypracowanych lat w Szwajcarii (maksymalna emerytura z 1 filara na dzien dzisiejszszy, przy 44 latach skladkowych, ze srednia zarobkow z CALYCH 44 lat w wysokosci obecnie MINIMUM 90720 CHF rocznie (wyzsze zarobki nie maja wplywu na wysokosc emerytury z 1 filara) wynosi 2520 CHF miesiecznie (od grudnia 2026 x 13). I od tego trzeba jeszcze zaplacic (wprawdzie niewielki albo w ogole, podatek). Szalu wiec nie ma, jak na koszty zycia w Szwajcarii. Owszem, jest jeszcze drugi obowiazkowy filar emerytalny (BVG), ktory mozna w zdecydowanej wiekszosci przypadkow i to z pewnymi kruczkami nawet wczesniej wyplacic w gotowce, co osobiscie polecam, dopoki taka mozliwosc istnieje, bo po wrzesniowym referendum z zeszlego roku, gdzie reforma tego filara przepadla, moim zdaniem bezzasadnie, bo to byla dobra reforma, ale zbyt zawila dla zwyklego smiertelnika. Ja ja przecwiczylem i uwazam, ze rzad szwajcarski (Bundesrat) mial racje, ja rekomendujac na tak, ale robil to w zbyt zawily, albo malo intensywny sposob. No ale coz Vox Populi, vox Dei. Dalej beda w Szwajcarii bieda-emerytury. A jak slysze czasem od Rodakow jakies bajki w tym temacie, to mnie po prostu pusty smiech ogarnia.
Alez sie kuzwa rospisalem w nie-temacie.
Przepraszam Panie Mateuszu.
Z jednym stwierdzeniem w Pana poscie sie jednak nie zgodze. W zadnym momencie, z wynikajacych z posta informacji, nie jestescie wlascicielem mieszkania. Rozumiem jednak, ze to przejezyczenie? I przeparszam za moja "upierdliwosc" prawnicza.
Pozdrawiam.
bogwar
taki sobie forumowicz

[Mateusz Wasiak]

Tak to powinno być w cudzysłowie - profesjonalnym "właścicielem mieszkania". Chodziło mi o funkcje i to co robimy. Pod kątem formalnym jesteśmy pełnomocnikiem.