Zeby zachecic
profesorow do aktywnosci na forum wyraze sie z wiekszym szacunkiem.
Czy
profesorowie doktorzy (w przypadku stopni naukowych nie ma znaczenia w mianowniku l.mn.
doktorzy czy
doktorowie, jesli zas chodzi o
lekarzy, to tylko
doktorzy, natomiast w przypadku
profesorow jest drobny niuans) znaja te zasade?
A przy okazji ponawiam pytanie. Dlaczego pisze sie dr hab. lub dr habil.? Chodzi oczywiscie o kropki po skrocie.
Moze jestem upierdliwy dla niektorych z tymi drobiazgami jezykowymi (robie to w ramach rozrywki i dowcipu), ale jak slysze na budowie "poszlem". "wzielem", "pierd....lem", "k...a" co drugie slowo (wiem, sam uzylem i na budowie czasem uzywam, ale nie co drugie slowo na Boga!!!
, "ja pie....e", itd., itp.), to wydaje mi sie, ze nasi Rodacy powinni sie zapisac na kurs "kulturalnej polszczyzny", nawet przed kursem niemieckiego. Chociaz nie jestem pewien, czego szybciej sie naucza.
Zwlaszcza teraz, przed zalewem Szwajcarii przez naszych Rodakow z Wielkiej Brytanii, ktorzy tam sie nie "zakwalifikowali" do dalszego pobytu. A najazd bedzie duzy i to roznych "egzemplarzy", z tymi najgorszymi wlacznie. Dlatego ostrzegam przed nowymi znajomosciami, bo wiem, ze tam bylo bardzo duzo nieciekawych "egzemplarzy".